22 marca 2006

"Jeden dzień w pracy", Dziennik Nowiny

KROSNO Licealiści zobaczyli jak w praktyce wygląda zawód, do którego się przymierzają.

Sąd, przedszkole, policja, straż miejska, apteka, szkoła, prywatna firma albo bank - to tylko niektóre z miejsc, które odwiedzili uczniowie V LO w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych. Od trzech lat szkoła organizuje "Dzień przedsiębiorczości”.

Pierwszą decyzję podjęli, wybierając edukację w naszej szkole. Kolejnym ważnym krokiem jest wybór przedmiotów maturalnych, a co za tym idzie kierunku kształcenia i zawodu - mówi Marta Bożek-Pocenty, współorganizatorka akcji. - Większość z nich ma już plany, jednak często wyobrażenia o wymarzonej pracy rozmijają się z realiami.

Paulina jako przedszkolanka

16-letnia Paulina Baran chce studiować socjologię. Na miejsce jednodniowej praktyki wybrała przedszkole. - To dobra okazja, by poobserwować zachowania dzieci w grupie. Chciałam sprawdzić, czy łatwo uda mi się nawiązać z nimi kontakt. Jedne maluchy mają charakter przywódczy, inne są nieśmiałe. Doszłam do wniosku, że spokój i cierpliwość to najważniejsze cechy w pracy przedszkolanki. Trzeba też umieć zapanować nad grupą - relacjonuje swoje wrażenia.

Pod rękę z konsultantem

Uczeń sam wybiera firmę lub instytucję, w której spędza kilka godzin. Towarzyszy pracownikowi, który jest jego opiekunem-konsultantem. - Mają możliwość obserwowania jego pracy, porozmawiania o jej blaskach i cieniach, wymaganiach, jakie są stawiane na danym stanowisku, potrzebnej wiedzy i umiejętnościach, perspektywach zatrudnienia itp. - mówi Krystyna Ćwiąkała, szkolny koordynator "Dnia Przedsiębiorczości”. - Niektórzy utwierdzają się w przekonaniu, że wybrali właściwy zawód dla siebie, inni dochodzą do wniosku, że to praca nie dla nich.

Mój dzień w pracy - mówią uczniowie:

Radosław Łapka
Towarzyszyłem strażnikom miejskim, trochę w biurze, a trochę podczas patrolowania miasta. Chętnie dzielili się doświadczeniami. Podoba mi się taka praca. W tym zawodzie przydaje się sprawność fizyczna, a ja mam zamiar studiować na AWF. Zaskoczyło mnie, że strażnicy mają duże uprawnienia. Wcale nie są mniej potrzebni niż policjanci
Sabina Wacławska
Chcę studiować pedagogikę albo psychologię. Spędziłam dzień w gimnazjum Po raz pierwszy spojrzałam na to miejsce z pozycji nauczyciela. To trudny zawód, bo gimnazjaliści bywają nieznośni, zadają denerwujące pytania. Trzeba się dobrze przygotować i mieć dużą wiedzę, żeby być dla nich autorytetem.
Przemek Łapka
Zostałem na jeden dzień aptekarzem. Marzy mi się farmacja, lubię biologię. Przekonałem się, że praca w aptece wymaga koncentracji i sumienności. Każdy lek musi być na swoim miejscu, recepty posegregowane. Na szczęście, jestem pedantem.
Maria Dominik
Dzień w sądzie był ciekawy. Po raz pierwszy mogłam uczestniczyć w rozprawie. Chcę być kuratorem sądowym a może biegłym psychologiem. W przyszłym roku chciałabym zobaczyć jak wygląda praca terapeuty w poradni.
Monika Belczyk
Nie mam w rodzinie prawnika, a marzę o zawodzie sędziego. Mój opiekun - sędzia, powiedział wiele ciekawych rzeczy o tym zawodzie. Pokazał też jego trudne strony. Teraz jeszcze bardziej pociąga mnie ta praca i mam nadzieje, ze kiedyś założę togę.

(Ewa Gorczyca)